Jednego lata, po kilkudniowych, intensywnych opadach deszczu, potok Hylaty niósł tyle wody, co w czasie wiosennych roztopów. W tych dniach ogólnopolskie radio podało, że w Chmielu na drogę osunęła się ziemia z kamieniami i rosnącymi na zboczu drzewami. Mieliśmy sporo szczęścia, że nie zatrzymało nas to osuwisko, które musiało zatarasować drogę już po naszym przejeździe.
Innym razem spędziliśmy popołudnie nad tym samym wodospadem w pogodny dzień. Chociaż szumiał łagodnie, to i tak po wyjściu na drogę, cały czas miałam w uszach gwar wody pluszczącej po kamieniach.
Nad wodą mogłabym siedzieć godzinami. Chociaż mówi się, że czas przypomina płynącą wodę, to kiedy jestem w jej pobliżu, czas przestaje dla mnie istnieć.
ptaki
13 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz