
Jest jedną z najstarszych roślin dekoracyjnych sprowadzonych z Ameryki Północnej. Jako roślina ozdobna jest mało wymagająca i może rosnąć przez wiele lat bez specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych. Jej wysokie, wybujałe łodygi wymagają podpór i podwiązywania, w zagrodach była więc sadzona przy płotach. Stąd rozpoczęła swój triumfalny pochód, kolonizując powoli dolinę Sanu wraz z jego dopływami.
Tam, skąd pochodzi, rudbekia rośnie na terenach wilgotnych, w lasach i na ich obrzeżach, w dolinach rzecznych i na wilgotnych łąkach. W dolinie Sanu i jego dopływów znalazła więc dogodne warunki do wzrostu.
Dodatkowym czynnikiem, który sprzyja rozprzestrzenianiu się rudbekii nagiej jest możliwość rozmnażania wegetatywnego przy pomocy krótkich podziemnych rozłogów, występujących u tej byliny. Sprzyja to tworzeniu przez rudbekię zwartych, jednogatunkowych łanów uniemożliwiających rozwój jakichkolwiek innych roślin.

Wygląda więc na to, że rudbekia naga, choć taka urokliwa, nie jest mile widzianym gościem w Bieszczadach. Szczególnie że tereny, które opanowała, to obszary chronione. Utworzono je między innymi po to, aby zachować bogactwo gatunkowe i chronić siedliska nadrzeczne, które niestety są najłatwiej kolonizowane przez rośliny inwazyjne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz